Dzień dobry wszystkim, Zwracam się z uprzejmą prośbą o pomoc i uspokojenie mnie czy na 100% wszystko jest ok. Już prawie dwa miesiące będzie jak jestem po powiększeniu piersi. Już zaraz po zabiegu jedna pierś bardziej mnie bolała niż druga. Do tego stopnia, że miałam dłuższy pobyt w szpitalu i podawano mi morfinę. Po wyjściu ze szpitala dostałam antybiotyki i leki przeciwbólowe. Po 10 dniach zdjęte szwy. Dwa dni po tym zaczęłam mieć dreszcze, wszystkie mięśnie mnie bolały i było mi bardzo zimno. Pociłam się, choć tempera jaką miałam to 37,5. Zaczęło mi coś wyciekać z tej bardziej bolącej piersi (sporo żółtego lekko gęstego płynu). Po konsultacji z lekarzem, został pobrany wymaz do badań i ponownie mi zszyto ta pierś. Dostałam kolejne antybiotyki. Po tygodniu mimo zszycia nadać wszystko mi przesiąkało. Okazało się, że wdała się jakaś bakteria. Zmieniono mi antybiotyki. Na trochę się poprawiło, do momentu zdjęcia kolejnych szwów :( Dwa dni po zdjęciu, pojawił się jakiś pęcherz pod piersią (tam gdzie szew), jest miękki i bardzo bolesny, jak by ktoś wbijał mi igły. Znowu zaczęła mnie bardzo boleć całą pierś, a teraz znowu zaczęło lecieć coś żółtego. Dlaczego tak się dzieje i to tylko z jedną piersią. Dostałam kolejny antybiotyk. Bardzo się martwię ;( To już 7 antybiotyk. Widzę bardzo dużo zmian na moim ciele: dostałam jakiejś wysypki na twarzy, szyja i za uszami też, brzuch. Podobno to od leków. Jak długo to wszystko jeszcze będzie trwało? Co powinnam zrobić, może jakieś badania? Z góry dziękuję za odpowiedź
Witam i jak sytuacja na dzień dzisiejszy wygląda?mam ten sam problem i zero pomocy 😓
U mnie doszło do zakażenia rany po operacji. Lekarz zdecydował o usunięciu implantu.
Rany dezynfekuje i osuszam zgodnie z zaleceniami. Wszystko jest sterylne, bo na tym punkcie mam bzika.
A dezynfekujesz codziennie rany? Skinseptem na przykład? Po kąpieli wycierasz piersi i blizny ręcznikiem? Bo lepiej ręcznika nie używać, tylko osuszać blizny jałowymi gazikami. I to osobnym gazikiem na każdą ranę. Potem popsikać Skinseptem. Ja bym pewnie robiła opatrunki z kolejnych, nowych gazików jałowych, póki się sytuacja nie unormuje. Jeśli jest coś w środku to takie działania na niewiele się pewnie zdadzą, ale może właśnie z zewnątrz sobie nadkażasz? To by była bardziej optymistyczna wersja.
Witaj Igaa, jeszcze nie robiłam USG piersi, choć bardzo mnie korci, bo już mam nawet myśli, że może coś tam przez przypadek zostawili. Dziwne, że tylko jedna pierś tak długo się paprze. Zadałam takie pytanie mojemu lekarzowi, czy czasem tam nic nie zostało, zaprzeczył, stwierdził, że zawsze sprawdzają kilka razy. A USG mogę zrobić, tylko lepiej troszkę poczekać, aż antybiotyk zacznie działać, bo teraz pierś jest bolesna i nie wszędzie się zarośla rana. Tak też zrobię, poczekam i zrobię jak lekko unormuje się sytuacja. Tak bardzo chciałabym cieszyć się już tych piersi choć troszkę.
Hej. A robiłaś usg piersi po tych ostatnich wydarzeniach? Bardzo Ci współczuję. Mam nadzieję że te antybiotyki w końcu pomogą.
A co na to Twój operator? U kogo robiłaś zabieg?
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.