Dzień dobry, mam zaplanowany zabieg powiększenie z liftingiem. Około rok temu zaczęłam chodzić na konsultacje, miałam 3, zbieżne- to samo zalecenie- implant średniej wielkości pod gruczoł. Nie mogłam się zdecydować, trochę panika itd.. Teraz skusiłam się na klinikę, która w ofercie miała zabieg pod znieczuleniem miejscowym. Poszłam na konsultację. Lekarz od razu zauważył że mam wkleśnięty mostek (to podobno ma nazwę) i znieczulenie miejscowe może być ryzykowne. Był bardzo zdziwiony ze żaden z 3 poprzednich lekarzy nie zwrócił na to uwagi. Powiedział także że muszę mieć lifting, bo sam implant spowoduje wygląd "smutnego psa" przy moim kształcie piersi. Pytał czy ktoś mi wcześniej też to sugerował. Owszem - ale tamci lekarze mówili że okrągły implant "załatwi ten kłopot". Teraz, boję się liftingu, usuwania nadmiaru skóry, której tam jest ledwo co i wcale nie wisi. Poza tym cena połączonych zabiegów jest znacznie wyższa (nie jestem w Polsce). Czy ten lifting jest konieczny? Załączam zdjęcie bardzo podobnego przypadku, z samym powiększeniem i rezultatem "po"... będę wdzięczna za opinię. . Dziekuje...
Ponieważ zdjęcie nie chce się załadować, podaję stronę z którego pochodzi.
**********
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.