Witajcie! Postanowiłam założyć nowy temat ponieważ bardzo mało takich informacji na forum, zwłaszcza tych aktualnych (z tego roku). Poszukuję osób, które miały taki sam lub podobny przypadek i jestem ciekawa jak się to dalej potoczyło u Was? Jakie są koszty (lekarz wycenił operacje na 8 tys. za wymianę 1 implantu i to ja ponoszę koszty). Czy wymieniłyście implant na 1 operacji? Czy należało go wyjąć, odczekać 6-8 miesięcy i mieć kolejną operację? Opiszę po krótce mój przypadek. Po 3,5 roku od operacji powiększenia piersi (sierpień 2020-operator dr. Drozd, Katowice, metoda pod powięź, wkładki Mentor Xtra wysoki profil) w kwietniu tego roku znalazłam pod pachą 2 guzki, które od momentu wykrycia do teraz lekko się powiększyły. Oprócz tego miałam żadnych objawów, że coś się dzieje z piersią. Po badaniu USG wyszło, że coś siedzi mi w węzłach chłonnych (są powiększone do 1 cm). Wczoraj miałam badanie rezonansu magnetycznego piersi, które wykazało pęknięty prawy implant (lewa pierś w porządku) a w węzłach chłonnych znajduje się silikon. Jestem przerażona kolejną operacją a najbardziej faktem zostania na ponad pół roku bez piersi a w szczególności jednej bo drugiej nawet nie chcę ruszać... Jak funkcjonować przez ten czas? Zwłaszcza teraz latem... (Wychodziłam z kompletnego zera-miseczka A) Będę bardzo wdzięczna jeśli zechcecie podzielić się swoimi doświadczeniami odnośnie wymiany pękniętego implantu... Ściskam!
Hortensja
Niestety tylko pęknięty implant mam robiony w ramach gwarancji, a za operację i wymianę drugiego płacę.
Kaaat- mentor podobno „naj” ale jak widać , chyba w każdej firmie się „coś” dzieje. Bardzo fajnie , ze będziesz miała od razu nowe piersi, u mnie dwóch chirurgów było zgodnych ,ze trzeba odczekać . Wiec czekam… kombinuje z stanikami wkładkami - beznadzieja . Ja miałam 325ml . Wszystko robią Ci w ramach gwarancji? Pozdrawiam serdecznie
Do uszkodzenia implantów doszło samoczynnie. Nie było to związane z żadnym wysiłkiem ani urazem. Po prostu obudziłam się rano z olbrzymią prawą piersią i tego samego dnia rozpoczęłam diagnostykę i kontakt z chirurgami, konsultacji było kilka z 3 rożnymi lekarzami, 2 badania USG i 1 badanie rezonansem magnetycznym.
Miałam zamiar zmienić na implanty mentor, ale po tym co tu piszecie, że też są wadliwe muszę jeszcze to przemyśleć.
Hortensja
Implanty mam polytech meme okrągłe 505 ml.
27 czerwca mam zaplanowaną operacje wymiany implantów na pojemność 565 ml. Też okrągłe. Lekarz zaproponował wyjęcie obu implantów i włożenie nowych podczas jednej operacji.
Cześć dziewczyny! Byłam wczoraj i swojego operatora. Usłyszałam, że jestem drugim przypadkiem na 5 tys! operacji gdzie implant Mentor sam z siebie pękł!!! Że wtedy gdy miałam operację (pandemia sierpień 2020) mogła wyjść jakaś "felerna" partia tych implantów. Jestem wściekła! To jak mogła zostać dopuszczona do obiegu!!! Najprawdopodobniej na jednej operacji się nie skończy. Opowiedział mi o dziewczynie która po 1,5 roku miała to samo co ja. W momencie otworzenia piersi okazało się że implant rozpadł się na kawałki! Jakaś paranoja! Co najlepsze płace 8 tys. teraz i najprawdopodobniej za 8 miesięcy znowu! Nie wiem jak to wygląda pod względem prawnym skoro Mentor daje dożywotnią gwarancję a ja mam ponosić 16 tys. kosztów ze względu na wymianę i to jeszcze nie jest to moje "widzi mi się" bo chce większe tylko konieczne ze względu na bezpieczeństwo mojego zdrowia i życia!
Dziewczyny, którym pękł implant... czy do pęknięcia doszło na skutek jakiejś nadmiernej aktywności? Urazu? Czy coś w tym stylu?
Czy czułyście to pęknięcie? Czy dowiedziałyście się po czasie?
Kaaat a jakie miałaś? Tzn okrągłe , gładkie czy łezki ? To też pechowo po tak krótkim czasie taka sytuacja . Jaki będzie u Ciebie następny krok?Ja szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie , żeby nie robić kolejnych. Ja miałam wkładki alergen - wycofane wysoko- teksturowane, co sprzyja „drażnieniu” tkanki ,dlatego powstał stan zapalny.
Jestem w podobnej sytuacji po niespełna 2 latach pęknięcie implantu polytech w prawej piersi i zbierający się płyn w piersi, dużo płynu. Lekarz zaproponował wyjecie obu implantów i włożenie nowych podczas jednej operacji. Bez okresu karencji.
Hej, ja też musiałam wyjąc implanty z powodu stanu zapalnego, płyn się zbierał. Wyjęcie miałam na koniec kwietnia, niedawno dostałam wyniki i na szczęście są dobre. Nie będę czarować piersi wyglądają marnie, dopiero za min 6 m można włożyć nowe. Implantu miałam 15 lat. Trzymam kciuki z Ciebie Ana
Nie mam pojęcia jak się organizm oczyszcza bo może robi to lekarz na operacji wyjęcia implantu w sensie usuwa ten silikon z węzłów? Dziś jest czwartek (8.06) wizytę u lekarza mam we wtorek więc do tego czasu staram się o tym nie myśleć ale przyznam, że nie jest to łatwe... U Ciebie Igaa jest jeszcze wcześnie więc może to po prostu powiększony węzeł po operacji...
Ana, bardzo Ci współczuję. Jak się oczyszcza organizm z tego silikonu? To w ogóle możliwe?
Jeśli chodzi o funkcjonowanie bez jednej piersi... Są takie biustonosze dla amazonek, do których można włożyć protezę piersi, ale jak będziesz po usunięciu implantu to nie wiem czy można wtedy tak nosić, żeby nie uciskało miejsca które przecież będzie miało ranę. Musiałabyś zapytać lekarza.
Ja jestem niecałe 3 tygodnie od zabiegu i od tygodnia mam guzek pod pachą. Na razie mam czekać, ale boję się najgorszego :(
Niestety nie wygląda to tak pięknie jak na ulotce. Lekarz rozwiał moje nadzieje. Płacisz samodzielnie za zabieg 8k a implant jest wysyłany do USA jeśli producent uzna że to jego wina to zwrócą Ci do 1000 euro a proces trwa od 3 miesięcy do pół roku
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.