Aktualnie jestem piąty dzień po operacji powiększania piersi, jednak już zdążyłam zauważyć, że piersi są zdecydowanie za małe w stosunku do tych, o których rozmawialiśmy z chirurgiem na konsultacji. Mój naturalny rozmiar to A. Dobór implantu 295 ml cc Medium max (proszę mi wierzyć, kiedy lekarz posługuje się tylko takim terminem- pacjentka zupełnie nie wie o co chodzi i jaki będzie finalny efekt). Piersi wyszły w rozmiarze małym C (jednak domyślam się, że opuchnięcie jeszcze zejdzie, a wtedy będę mogła nosić biustonosze które nosiłam przed operacją- 75B - tyle tylko, że je po prostu wypełnię). Ja niejednokrotnie powtarzałam, że chcę Aby moje piersi były pełne i wyglądały na D. Mam szerokie biodra oraz klatkę piersiową, dlatego też aktualny rozmiar się gubi. Proszę o odpowiedź w jakim najszybszym czasie można dokonać korekty (wymiany implantów na większe) po operacji? Jestem załamana. Moje marzenie zmieniło się w zadręczanie samej siebie i pytanie na co tak naprawdę wydałam pieniądze, skoro piersi i tak właściwie nie widać- zupełnie jak przed operacją.
Nic się nie działo, ale jak w większości przypadków wyszły za małe, zwłaszcza , że ja szeroka w klatce, pod biustem mam 84 cm miałam anatomy 420 średni profil, wymieniłam na 620 wysoki profil ale powiem szczerze, że jakby były ze 100 ml większe to chyba byłby ideał :-). Tak jak przy 1 operacji ból ogromny , 3 tyg.na lekach tak przy wymianie pikuś wszystko mogłam od razu koło siebie zrobić wstawałam bez problemu czułam, że było coś robione wiadomo cięcie i szwy były ale poza tym super
Przez pomyłkę napisałam "musi", a miało być "musiał". Odniosłam się do swojego przykładu, że "musiał upłynąć rok".( W tej klinice, gdzie ja robiłam.) Wiem o tym, że niektórzy lekarze wymieniają nawet już po pół roku?
Dzięki kochana za informację ?
A jeśli mogę dopytać to jaki był u Ciebie powód wymiany?
Coś się działo czy po prostu uznałaś, że chciałabyś większe?
Ja miałam wymianę po 9 miesiącach a mogłam już po pół roku płaciłam mniej bo lekarz dał rabat więc negocjuj :)
Maja to zależy od lekarza, niektórzy już po pół roku wymienią, ja mogłam po pół roku ale ,że to było lato wyszła w końcu wymiana po 9 miesiącach
Dzięki kochana za te informacje :)
P.S. to fakt, pytanie o to czy wogóle się płaci zdecydowanie nie na miejscu ;P Tak jak napisałaś, jeśli to po prostu zwyczajna chęć zmiany to nie ma tu żadnych podstaw do niepłacenia za taką usługę, to przecież nie jest poprawka bo ktoś coś spartaczył a jedynie nasze osobiste chęci posiadania "ulepszonego" w naszym odczuciu biustu :)
Tak, wcześniej miałam projekcję 6,2 a teraz mam 6,9 high profile. Druga operacja była droższa, ale i tak warto było. Najlepsze jak ktoś pyta czy w ogóle coś płaciłam?Przecież to był mój "kaprys", że chce większe to czemu miałby mi chirurg fundować operacje? Oczywiście Ty nie pytasz także rozumiesz, że się płaci i tyle. Pozdrawiam serdecznie? P.S. Można negocjować z tego co wiem jak się robi u tego samego.
OK, rozumiem :)
A projekcję zmieniłaś przy większym implancie ?
I sorki, że tak dopytuję , ale czy druga operacja była w tej samej cenie co pierwsza czy może mogłaś negocjować cenę z lekarzem skoro po raz kolejny korzystałaś z Jego usług ?
Dodam jeszcze, że ok implanty przy pochyleniu szczególnie te duże mają lekkie pofałdowania po zewnętrznych stronach, ale to jest zupełnie normalne i jeśli nie zadaje bólu to ok. Natomiast u mnie był problem nie przy pochyleniu tylko fałda była od początku przy części środkowej od mostka. A w związku z tym, że pracowałam w takim miejscu, gdzie był ciągły nawiew to bolała mnie cała lewa strona i nie kojarzylam tego z tą "fałdą".
Musi upłynąć rok.
Czułam to jako ucisk, opór, pomarszczenie (fałda) w tym miejscu. A było to w części środkowej od mostka. To nie było pomarszczenie po zewnętrznych stronach. Tak jak zazwyczaj jest przy większych implantach...Większy implant nie wpłynął na pomarszczenie, gdyż tak jak już wspomniałam wcześniej, wydaje mi się, że została wycięta mała kieszeń (loża), więc to nie wina implantu..Oczywiście, że robiłam u tego samego, bo dla mnie to chirurg który robi piękne piersi. Niewiadomo czy to z jego winy czy nie..Każdemu się błędy zdarzają...Dla mnie najważniejsze jest, że już po wymianie, nawet w dniu operacji, gdy już miałam nowe implanty wreszcie poczułam w tym miejscu ulgę. Teraz obojętnie jaki zakładam biustonosz nie czuję dyskomfortu.
I czy ogólnie wiesz ile czasu musi minąć minimum od pierwszej operacji aby można było wykonać ewentualnie drugą ?
Rozumiem, czyli nie czułaś tego jako ucisk , opór, tak jakby coś blokowało swobodne ułożenie się implanta a jako ból ?
Tak dopytuję bo u mnie też implanty się marszczą, związane jest to z tym, że ogólnie miałam mało swojej pokrywy tkankowo-skórnej więc tak też wtedy podobno się dzieje.
No ale skoro wymieniłaś an większy implant to ten większy rozmiar nie wpłynął na jeszcze większe marszczenie? no bo teoretycznie tak na logikę myśląc to właśnie im większy implant tym większe ryzyko marszczenia a mówisz, że Tobie to przeszło po drugiej operacji na większym implancie :) ?
I czy drugą operację robiłaś u tego samego lekarza czy już z obawy wybrałaś innego?
Nie wymieniałam ze względu na marszczenie się implantu tylko dlatego, że chciałam większe...Dopiero po wymianie poczułam nareszcie ulgę i komfort, że już ta pierś w tym miejscu mnie nie boli i nie ma tam fałdy..Na usg nic mi złego nie wychodziło, więc myślałam , że przyczyna jest inna..Z perspektywy czasu wiem, że najprawdopodobniej była wycięta za mała kieszeń, a implant nie miał miejsca. Bolało bardzo często i w każdym staniku, jest to nie do opisania...Jak nie narzekam na ból po operacjach tak to bolało tak, że miałam dość..
Pisałaś , że wymieniłaś ze względu na marszczenie się implantów po pierwszej operacji
A po wymianie na większe nie masz tego efektu pomimo, że są właśnie większe?
I ogólnie to jak Ci się objawiał ten ból przez marszczenie?
Ile kasy wydałaś?
Niektórzy chirurdzy mają w umowie napisane, że może zaistnieć sytuacja, w której zostanie zmienione cięcie, bądź rozmiar implantu. Niestety większość dziewczyn po operacji stwierdza, że rozmiar jest za mały. Ja jestem po drugim zabiegu bo piersi były bardzo źle zrobione. Niestety mimo "słusznych" wymiarów i 80cm pod biustem otrzymałam jedyne 275cc okrągłe wcześniej miałam 260cc anatomy o średnim profilu, bo ponoć 300cc o które wręcz błagałam miały nie wejść. Jestem 3 tydz po zabiegu i widzę ze weszłyby z powodzeniem. Ale póki co cieszę się że są okrągłe i miękkie.
W przypadku gdy czujecie niedosyt w związku z rozmiarem niestety nie ma innej możliwości jak ponowna operacja, ewentualnie przeszczep tłuszczu, który też częściowo z czasem się wchłania więc zabieg co jakiś czas trzeba by powtórzyć. Jest dla mnie niezrozumiały fakt że chirurdzy "boją" się większych rozmiarów, tak jakby problem leżał po stronie kompetencji. Na pocieszenie dodam że faktycznie drugi zabieg o wiele mniej boli.
Podpisywałas umowę. Tam jest pkt odnośnie wielkości implantu. To jest karygodne takie postępowanie wobec pacjenta. X drugiej strony lekarze niechętnie stosują duże implanty tłumacząc ze nie wejdą. Ale czy tak było nie mi to oceniać. SpróbUJ porozmawiać co było przyczyną zastosowania implantu o innej pojemnosci .
Musisz poważnie porozmawiać dlaczego zastosował implanty o innej pojemności niż to było ustalane na konsultacji???
Ciekawe jaki argument przedstawi.Przypuszczam,że po prostu większy by nie wszedł i dlatego tak zadecydował,chyba że masz warunki.Mi lekarz pd razu powiedział,że u mnie można zastosować każdy wejdzie i to widział na konsultacji.Dlatego zdecydowałam się na implant 645ml,bo bez problemu na taki się zgodził.Zapłaciłaś to masz prawo się dowiedzieć co było przyczyną tej zmiany.
Sebbin z 415cc wysoki profil na 645cc w.profil.?
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.