Jak wasze otoczenie przyjęło wiadomość o tym, że powiększyłyście piersi? 🤭

Anonim
EstheticonModerator
Kraków · Utworzono: 13 maj 2020 · Ostatnia odpowiedź 20 gru 2022

Cześć dziewczyny! 🌺

Dzisiaj chciałabym poruszyć temat tego, jak otoczenie - wasi bliscy, znajomi - reagują na wiadomość o tym, że powiększyłyście biust.


Mimo że operacje plastyczne wykonywane są coraz częściej, dla niektórych nadal jest to temat tabu…

Czy ukrywacie przed rodziną lub znajomymi fakt, że jesteście po operacji powiększenia piersi? Jest to dla was niewygodny temat, czy może nie macie problemów z mówieniem o tym? 🤫

Z jakimi reakcjami spotykacie się, kiedy wspominacie, że wasze piersi nie są naturalne? Czujecie się rozumiane, czy może jednak czasem pojawiają się negatywne komentarze?


Dajcie znać, jak inni zareagowali na waszą przemianę i jak się z tym czujecie 😘

37 komentarzy

Reklama
  • Anonim
    Anna122e45
    20 gru 2022

    Kobiety współczuję wam, że nie potraficie się zaakceptować🤣 Zaczyna się robienie cycek później pośladków, usta, brwi, rzęsy itd..... Sam plastik. Przecież gołym okiem widać, że wszystko jest zrobione. Myślicie, że faceci lubią dotykać silikonu? NIGDY natury nie oszukacie. A moda na plastiki się skończy 🙈🙈🙈 Jak widzę laski co cycki zrobiły jak się dowartościowały i się prężą i afiszują to polew 🤭🤭🤭 Natury nigdy nie oszukacie

  • Anonim
    HBb
    Użytkownik wyróżniony
    23 wrz 2021

    Zbierałam się ponad miesiąc żeby powiedzieć mojemu tacie, ale nie mogłam. Skończyło się tak, ze sam zaczął temat, bo znalazł papiery od mojego chirurga jak szukał moich wyników badań. Powiedział ze płakał po nocach przez to, bo całe życie mil nadzieje ze uda mi się sama siebie zaakceptować i mu przykro, ze niestety mi się to nie udało. Poprosił żebym mu powiedziała kiedy dokładnie mam jechać, Bp chce mnie zawieźć i przywieźć. Rozmawialiśmy ze 2h, lepszej reakcji nie mogłam sobie wyobrazić

  • Anonim
    Nicola0002
    2 sie 2021

    Ja to w sumie mam już gdzieś, niech mówią co chcą.
    Myślę, że u mnie różnica jest na tyle zauważalna, że nie ma sensu jej ukrywać. Zresztą czemu miałabym to robić? Mam teraz mega ładny biust i jestem mega szczęśliwa. Nikt nie powiedział mi nic nieprzyjemnego na ten temat, a jeśli mówią za moimi plecami, to im współczuję. Mamy XXI wiek na litość boską!

  • Anonim
    Ko_ola
    26 lip 2021

    Ania, nie można wyjść samej, ja mialam w papierach do podpisania oświadczenie, że ktoś dorosły mnie "odbierze". Auta nie poprowadzisz, po zabiegu różnie bywa, można zasłabnąć w taxi. Też tylko mąż i siostra u mnie wiedzą. Mam taką rodzinę, że nawet nie mam ochoty słuchać ich komentarzy, które by się posypały. Widzieli mnie już i nie skumali nawet, jak widzieli w normalnym ubraniu 😜

  • Anonim
    Ania317
    25 lip 2021

    Drogie dziewczyny, jak jest po operacji? Czy można wyjść samej, czy ktoś musi mi towarzyszyć? Nie chcę mówić nikomu o op, a mąż nie może mnie odebrać i jestem w kropce.

  • Anonim
    has456
    8 maj 2021

    Mi również dr Boligłowa robił i tak dobrze się poczułam podczas całego tego procesu, że zrozumiałam, że nie ma się czego wstydzić :) Doktor ma rację, to operacja jak każda, zwłaszcza że czasem naprawdę towarzyszą temu inne czynniki. Ja np. miałam bardzo obwisły biust, który przeszkadzał mi nie tylko wizualnie, ale i fizycznie. Na szczęście udało się zrobić i poprawić i powiększyć przez pachę i wszystko wygląda super. Malutkie blizny, nikt by nie poznał, ale ja się chwalę, bo to dla mnie nie problem :) W końcu zapłaciłam to są moje :D

  • Anonim
    mamaija
    4 maj 2021

    Ja miałam taki ogromny kompleks od zawsze, że również wstydziłam się powiedzieć komukolwiek. Nie wiem, co jest z nasza polską mentalnością, że takie operacje jeszcze niektórych szokują :( W efekcie do dnia zabiegu wiedział tylko mój mąż, dziecko i doktor Boligłowa. Od nich dostałam największe wsparcie. Teraz również wie moja mama i tata, a cała reszta rodziny dowiaduje się stopniowo, o ile ktoś ma odwagę zapytać wprost. Wybraliśmy z doktorem metodę przez pachę i sam implant nie był bardzo duży, więc biust wygląda podobnie jak przy push-upie sporym, może dlatego nie każdy się zorientował. Bez stanika za to jest ogromna różnica, ale również wygląda mega naturalnie, no ale wiadomo, to tylko ja i mąż oglądamy :)

  • Anonim

    Anonim

    9 sty 2021

    Jo1978 lał jestem w szoku jak czytałam i nie rozumiem, jak można się na kogoś obrazić 🤷‍♀️ Za operację plastyczną piersi 🤦‍♀️ Ostatnio czytałam wypowiedź jednej influencerki i to prawda, co pisze, że 90 procent kobiet ma coś poprawione tylko to ukrywa albo żeby było jak najbardziej naturalnie, ja nie ukrywam, że zrobiłam piersi, wręcz nawet jestem dumna z tego, uważam, że piersi robione są ładniejsze od naturalnych, są po prostu idealne, odkąd mam piersi, to jak patrzę na te naturalne, to myślę sobie, że są brzydkie 😃 Teraz czekam na operację pośladków, aczkolwiek tu myślę, że będzie gorzej z akceptacją, ale mam to gdzieś.

  • Anonim
    Jo1978
    9 sty 2021

    Hej, jak już pisałam, moja mama zareagowała super, szefowa również, dwie najbliższe przyjaciółki też, choć jedna trochę dziwnie. Wszystkich od razu poprosiłam o dyskrecję i nie mówienie o tym absolutnie nikomu. I tu się jedna wieloletnia przyjaźń posypała. Jedna z "przyjaciółek" od razu wypaplała mężowi, którego nie cierpię. Jakoś to jeszcze przełknęłam. Przed operacją zero kontaktu, po operacji zero zapytania jak poszło i jak się czuję. To ja się do niej odezwałam z jakąś głupotą i tak przy okazji zapytała jak tam. I wtedy mnie tknęło, żeby zapytać jej, czy komuś jeszcze powiedziała. I niestety tak, siostrze i naszej wspólnej znajomej, z którą nie mam kontaktu od lat. Wiem, że jak ona wie, to poszło dalej. Byłam okropnie zła i zawiedziona, i nie potrafię tego zrozumieć. Szczerze, mam wątpliwości, czy kiedykolwiek dotrzymywała tajemnicy. Wiem, że nie mam ochoty widzieć jej na oczy. Wychodzę z założenia, że jest to na tyle osobista sprawa, że znając ją ponad 20 lat, nie musiałam prosić o dyskrecję, ponieważ to logiczne. Żadna z nas nie wstydzi się operacji, ale zapewne nie chcemy, żeby o naszym biuście rozmawiały osoby postronne.

  • Anonim
    alx
    Użytkownik wyróżniony
    2 gru 2020

    Hmm, bliższe otoczenie mnie wspiera (siostra, przyjaciółka i mama). Mąż również, choć od początku uważa, że nie jest mi to potrzebne, a tata nie wie, bo nie jest mu ta wiedza do szczęścia potrzeba, poza tym nie zrozumiałby. Dalsze nie wiem, bo nie widzę potrzeby informowania o zmianach w moim ciele, poza tym piersi nie rzucają się w oczy w zimowych ubraniach, a jeśli zauważą to dopiero latem w kostiumie kąpielowym ;)

  • Anonim
    Amilaga
    27 lis 2020

    Tata mi powiedział, że jestem nienormalna i to tak wprost

  • Anonim
    joa884245
    22 lis 2020
    Najlepszy komentarz

    O mojej operacji wiedzą tylko najbliżsi - mąż, siostra, mama i tata. Od lat czekałam na odpowiedni moment, aby poddać się operacji. Wiedzieli, że kiedyś zrobię sobie biust i nie było to dla nich zaskoczeniem. Jak w końcu wybrałam lekarza, zdecydowałam się na konkretny termin operacji, to zaczęli trochę panikować ;) Przerażał ich sam zabieg, możliwe komplikacje i narkoza, ale wiedząc, ile to dla mnie znaczy, nie próbowali mnie od tego odwieść. Biust po operacji wygląda naturalnie, w ubraniu nie różni się od tego, jak wcześniej wyglądał w podwójnym pushupie, więc nikt ze znajomych nie zauważył, aby coś się zmieniło. O operacji nie mówię, bo nie widzę potrzeby dzielenia się tym z innymi.

  • Anonim

    Anonim

    27 paź 2020

    Ja wsparcie mam. Mąż co prawda twierdzi, że nie potrzebuje operacji, ale też zna mnie nie od dziś i wie, że myślę o tym od 20 lat, więc skoro podjęłam decyzję, to już się nie wycofam.

    Póki co nie wiem jak mam to powiedzieć dzieciom. Mam 12 letnia córkę i 10 letniego syna... jak wpajając dzieciom, że najważniejsze jest kochać siebie, że liczy się wnętrze, charakter i to, by być dobrym dla ludzi, odbiorą moją decyzję. Do operacji zostało pół roku, niby mam czas ich na to przygotować, ale i tak nie wiem, jak się do tego zabrać. Macie jakiś pomysł? Jak to zrobić?

  • Anonim
    Karolina1910
    Użytkownik wyróżniony
    4 sie 2020

    Ja powiedziałam mamie i na początku powiedziała, że na głowę upadłam i że po co mi to. Ale po jakimś czasie stwierdziła, że skoro mam się lepiej czuć, to jak najbardziej powinnam to zrobić. Co do chłopaka to historia wygląda tak, że byłam w 5 letnim związku i nie było mowy o czymś takim bo to plastik, po co mi to itp. Od stycznia mam nowego faceta i wspiera mnie w moim postanowieniu. Mówi, że czy zrobię czy nie, to będzie dobrze i że ja mu się podobam, ale będzie mnie wspierał. Córka z kolei się cieszy, że przejmie moje staniki. Mówię, że ma dopiero 13 lat i że będą za duże, na co ona że na mnie za małe, więc i tak sobie weźmie :-D znajomym nie mówiłam, bo panuje dziwne przekonanie, że sztuczny cyc to pusta głowa, więc nie mam zamiaru się nikomu tłumaczyć, no i pytania czy nie szkoda kasy też są irytujące.

  • Anonim
    Karolina1910
    Użytkownik wyróżniony
    4 sie 2020

    Anita A możesz podesłać jakieś zdjęcia? Bo wiesz ja się jeszcze zastanawiam nad 365ml a 405ml. Lekarz mówi, że 405 to będzie małe D i mi pasuje, ale jakoś nie jestem przekonana. Nie mieści mi się w głowie, jak taki implant wejdzie:-D

  • Anonim
    Anita878147
    28 cze 2020

    Ola idąc na konsultację, wiedziałam że mam do czynienia z doświadczonym chirurgiem. Dał mi stanik i kilkanaście implantów do przymierzenia. Wybrałam. On następnie pomierzył mnie czy to co wybrałam jest odpowiednie dla mnie. Nie wnikałam jaka to projekcja, ile ml itd. Bo ja z tym miałam do czynienia pierwszy raz, on pewnie setki razy.

  • Anonim
    malenstwo794498
    27 cze 2020

    U mnie nikt nie zauważył. Wiadomo, że w kostiumie to co innego, ale nikt że znajomych mnie nie widział, a zdjęć z wakacji nie pokazuje nigdzie. Są mniejsze niż w pushupie...

  • Anonim
    Ola898474
    Użytkownik wyróżniony
    27 cze 2020

    Anita, sama zdecydowałaś się na tak duży implant? Bo większość lekarzy nie chce robić takich implantów

  • Anonim
    Anita878147
    26 cze 2020

    Uważam że ktoś kto dobrze się maskował stanikami pushup przed operacją, raczej nie zrobi piersiami sensacji po. W sensie że nie będzie potrzeby się "tłumaczyć". Zrobiłam sobie implant 535 na totalne 0, ale tak się wcześniej maskowałam, że teraz jeszcze nikt z pracy nie wyczaił. Oczywiście dobrowolnie powiedziałam mamie i to było trudne, bo jednak na jej opinii i wsparciu mi zależy. Na początku była niezbyt zadowolona, bała się komplikacji. Ostatecznie jakoś się z tym pogodziła.

  • Anonim
    nati846085
    13 cze 2020

    @enyaclaudia też miałam najgorzej, żeby powiedzieć mamie, jednak inne pokolenie gdzie takich rzeczy się nie robiło, więc i brałam pod uwagę że będę czarna owca w rodzinie, ale byłam skłonna zrobić ta operacje nawet tym kosztem. Rodzice często nie mają zielonego pojęcia z czym boryka się ich dziecko, co jest dla niego problemem szczególnie kiedy dziecko jest dorosle i ma swoje zycie (mam ponad 30 lat).

    Szczerze - zbieralam się do powiedzenia 4 godziny! Miałam to zrobić od razu ale obawiałam się reakcji i tak zeszło. Na początku był mały szok, oznajmiłam kiedy mam termin i wyszlam. Trzeba było przeczekać aż oswoi się z tą myślą. Potem już miałam pełne wsparcie! :)

Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.

Chcemy Cię wysłuchać
Dołącz do dyskusji na forum Estheticon. Czekamy na Ciebie!
Reklama