Od jakiegoś czasu rozważam wykonanie zabiegu labioplastyki. Odbyłam już konsultacje, na podstawie dobrych opinii wybrałam się do doktora Serafina. Mimo to wciąż się waham nad ostatecznym podjęciem decyzji i umówieniem terminy zabiegu. Czytam różne opinie na formie, wiele kobiet jest zadowolonych i poleca zabieg mimo to wciąż obawiam się niepowodzenia w zabiegu, dodatkowo chciałabym w przyszłości zajść w ciąże, czy labioplastyka może spowodować problemy lub wykluczyć poród naturalny ?
rok temu przed 1 perineo (labio to tylko było szczypanie i ból ale dość długo) operator uprzedzał by być wcześniej na diecie ,by nie było zaparć (dieta lekkostrawna bez mięsa) i byłam na tej diecie, by nie było napięć, rozpierania itp itd - a pomimo to było dziwne ciągnięcie wewnątrz podczas wypróżniania. bałam się, że się coś wewnątrz rozejdzie, ale tak było jakiś czas podczas wizyty nr 2 w WC takie inne ciągnięcie (jakby doktorka przyszyła pochwę gdzieś do jelita - takie miałam wrażenie a to chyba mięśnie tak odbierają zabieg). Nie jestem w stanie przypomnieć sobie ile to trwało, ale wszystko przeszło, było to niepokojące, owszem.. bo naczytałam się w necie właśnie o tego typu przypadkach (przy perineo zależy jak głęboko majstrują to przecież dziurawią szyciem mięśnie pochwy - to jednak jest inwazja, i potem trzeba do siebie dojść). Dziewczyny pisały o fizjouroterapeutach. nie byłam i wszystko przeszło, ale na początku było takie inne odczucie. Nie pamiętam już od kiedy ćwiczyłam mięśnie kegla - dzisiaj wszystko gra. Mam nadzieję, Nescafe że u Ciebie też to odczucie przejdzie, 7 dni to naprawdę bardzo krótko, to jest duża ingerencja (siadałam pamiętam na turystycznej poduszce na szyję z dziurką pośrodku - po 10 dniach byłam w pracy), ale będzie dobrze .. :)
Cieszę się że jest lepiej i współczuje przebojów za pierwszym razem. DS mi też powiedział, że tylko zewnętrzne będą ściągać a wewnętrzne mają się do 6 miesięcy rozpuścić i w seksie w niczym nie będą przeszkadzać.
Naczytalam się historii tutaj i w pewnym momencie zaczęłam wahać czy w ogóle warto tam majstrować cokolwiek 😉 póki co jestem równy tydzień od zabiegu, jest bardzo dobrze zszyte bo nigdzie nie ciągnie (tego się obawiałam) i wargi są fajne małe, symetryczne, mimo że troszkę jeszcze spuchnięte.
Jedyny problem który mam to wizyty w WC na nr2, taki jakby dziwny ból w środku i mam wrażenie że po waginoplastyce mięśnie są super naciągnięte i nie do końca mam nad nimi kontrolę jak wcześniej. Miałaś może podobne odczucia? Mam wrażenie że jest troszkę lepiej ostatnie 2 dni, może trzeba te mięśnie poćwiczyć trochę jak się bardziej zagoi?
teraz to była tylko korekta perineo, więc dość szybko powrót do zdrowia (w zeszłym roku był hardkor, teraz to pikuś).. nie mniej nie zdjęli mi szwów wewnętrznych, tylko zewnętrzne .. jest już całkiem ok, mam nadzieję, że te wewnętrzne (po dzierganiu przedsionka pochwy) nie będą dokuczać bo z DS będę się widzieć dopiero w sierpniu (jak nie będzie okresu, bo on tylko 1 w miesiącu w wawie)... bardzo długa była rekonwalescencja po zeszłorocznej labioplastyce, siusianie szczypie długo, korekta krocza to już takie mniej bolesne w moim odczuciu.
bardzo żałuję, że od razu nie byłam u DS, bo poprzedni operator przy labio za mocno szwami ścisnął i miałam w częściach wargi, potem laserem dopłycał.. teraz po roku efekt lasera wyparował, znowu są w częściach ale już nie chciałam tego poprawiać (przy higienie czasem zaciągam się bo wargi nie są w 1 części tylko takie nierówne. ale już mam dosyć poprawek, byle jakoś funkcjonować..;)
także Nescafe gratuluję wyboru, z efektu będziesz zadowolona i to za 1 razem. :) pewnie już najcięższy czas za Tobą? dobrze wszystko?
Onawawa jak samopoczucie, powrót do siebie po zabiegu?
Ach i tak, oczywiście muzyczka grała ☺️
Onawawa, zaglądam na to forum od roku i widziałam m.in. Twoja historię, współczuje bardzo. Ja poród 12 lat temu, bez nacięć/ pęknięć, ale za szybko i dziecko duża głowa plus ponad 4kg...
O labio myślałam od kilku lat i już wtedy czytałam o DS i wiedziałam że nikomu innemu nie dam się dotknąć 😉
Nescafe, też była muzyczka w trakcie zabiegu? :)) jestem obecnie 2 tygodnie po poprawce perineo - też cały komplet 3 w 1 (niesamowite jak czasem kaleczą kobiety w trakcie porodu, który jest przecież naturalnym procesem, a nie jakąś masakrą jak się okazuje) robiłam rok temu ale u kogoś innego, teraz poprawka u DS i mam porównanie. opieka przed zabiegowa i pozabiegowa wysokiej klasy, czekam tylko na kontrole i weryfikację funkcjonalności by opisać swój przypadek, a to jeszcze trochę.
także też należę do fanclubu DS... najlepszy... :)
To jest na tyle inwazyjny zabieg, że warto poczekać aż się tego będzie pewnym i warto poszukać najlepszego lekarza i wydać na to troszkę więcej. Są możliwe komplikacje i dojście do siebie po zabiegu zajmuje też kilka dni/ tygodni w zależności od metody zabiegu, umiejętności lekarza operującego i Twojego organizmu. Jest ból, myślę że na to się trzeba przygotować i być pewnym że się chce.
Jestem 2 dzień po zabiegu labio-perineo - waginoplastyki u DS. Dziś przespałam noc bez leków przeciwbólowych i wczoraj wieczorem już mogłam w miarę normalnie usiąść na chwile mimo że sporo szwów tam jest i opuchnięte, wygląd jest o niebo lepszy i nawet pierwszego dnia kiedy ból był najgorszy po tym jak puściło znieczulenie, wiedziałam że w 100% jest warto bo podniesie to komfort życia później i mam zaufanie do DS po przeczytaniu tylu opinii.
Jeśli się wahasz może poczytaj, przemyśl, zastanów się dłużej.
czasami nie wiem na skutek czego (geny?) wargi mniejsze ciut wystają, przez co są notorycznie podrażniane - potem skóra sama się broni nadbudowując się (jak otarcie na stopie) i w ten sposób z czasem wargi chyba przerastają jeszcze bardziej. u mnie po zabiegu (wykonanym przy okazji czegoś innego) nie czuję tego podrażnienia - wcześniej czasem wargi podwijały się w bieliźnie przy chodzeniu, bieganiu, przy seksie wciągały się boleśnie do środka. teraz tego nie ma i to jest fajne :)
nie wiem czy są normy dla porównania, nie wiem czy to nie jest biznes wykreowany przez .. kogoś tam i nakręcany.. generalnie nic nie powinno przeszkadzać, a jeśli przeszkadza to trzeba samej sobie odpowiedzieć czy korzyści przewyższą ewentualne ryzyko powikłania (trzeba wybrać dobrego specjalistę) - ryzyko jest nasze (i kasa)... kwestia komfortu życia.. zwolennicy i przeciwnicy będą zawsze...
@MariLu
Skąd czerpiesz wiedzę o proporcjach warg mniejszych i większych. Stąd, że to coś się nazywa „większe” to musi przykrywać „mniejsze” ? Wargi mniejsze nie nazywają się „mniejsze niewidoczne”.
Wargi mniejsze nie potrzebują ochrony od warg większych bo są delikatne. Co za bzdury!
Usuwanie owłosienia łonowego i majstrowanie przy wargach mniejszych to najlepsza droga do niekończących się infekcji pochwy. Każdy mądry lekarz to powie, poza tym który za ich ucinanie bierze pieniądze.
Cześć, ja osobiście uważam że warto się zastanowić. Jeśli twoje wargi drastycznie odbiegają od normy, to nie zastanawiaj się dwa razy bo to ile zapłacisz za zabieg to nic, w porównaniu do tego że wyzbędziesz się kompleksów na zawsze. Chociaż w sumie nie musisz mieć jakiejś mega deformacji, żeby się na to decydować. Na forum z pewnością spotkasz wiele negatywnych objawów ale to w sumie wynik tego, że za tak poważny zabieg biorą się lekarze bez większego doświadczenia i nie mający wgl pojęcia w tej dziedzinie. Ja np w swoim mieście miałam ułatwioną sytuację, przyjaciel męża jest dobrym chirurgiem i np. 4 dni po zabiegu gdzie zdenerwowałam się bo podczas sikania puścił mi szef, napisał mi sms co i dlaczego się takiego stało. Jakbyś potrzebowała kiedyś (czy ktokolwiek z was) dobrego ginekologa, to w katowicach jest taki chirurg ginekolog nylec marcin, myślę że zapytać wam nie szkodzi a to osoba która bardzo dużo mówi odnośnie tego zabiegu, przed jego wykonaniem plus leczy też objawy i powikłania
@MaryLou, potrzebna jest trzeźwa ocena sytuacji, bo to proces nieodwracalny
Jeżeli przerost powoduje ból, to sprawa jest oczywista, ale jak często są tak duże, że aż tak przeszkadzają?
Druga kwestia to, że kobiety widzą, że są duże i kobiety czują, że coś jest nie tak… Tylko skąd czerpią wiedzę? Do kogo się porównują?
Skąd ta moda?
@Cut_Kogut, ciekawe podejście. W zasadzie to zawsze można wymyślić nową normę. "Nowa normalność" to w sumie słowo dzisiejszych czasów.
Wargi większe mają osłaniać wargi mniejsze przed "światem zewnętrznym" i tu nie trzeba studiować ginekologii, by zauważyć, że wargi mniejsze są delikatne i wrażliwe i nie są stworzone do bycia na zewnątrz. Stąd problemy kobiet z przerostem, bo albo boli, albo po prostu widzą, że coś jest nie tak, co prowadzi do kompleksów
To prawda, że jest to kwestia indywidulna dla każdej kobiety i tak jak z wagą, to co dla jednej jest lekką nadwagą, dla drugiej może być zupełnie prawidłowe.
Jednak z perspektywy ogółu to prawidłową budową są wargi mniejsze przykryte przez ochronną poduszeczkę zwaną wargami większymi - wtedy wszystko działa jak należy.
Czy to konieczne? Przeciez nie ma żadnej normy, która decyduje o prawidłowosci wyglądu w tym miejscu :)
Onawawa, mi też seks nie w głowie, już mnie tak nie cieszy jak kiedyś 😏
A ile dałaś za zabieg? Czytam opinie o jakimś lekarzu z Krakowa, dziewczyny piszą, że bardzo dobry, może kiedyś się wybiorę, jak uzbieram pieniądze.
Klaudio... Miałam ciut podobnie, szwy po nacięciu krocza rozeszły się, była korekta krocza i labio, a niedawno korekta korekty… Niestety wydaje mi się, że się nie udało, i nie wiem, czy to koniec korekt, nie mam pojęcia, kiedy będę mogła kochać się z mężem, na razie mi to nie w głowie…
Jak już się zdecydujecie wybierać najlepszego (dr Serafin chyba, też do niego teraz czekam), bo szkoda zdrowia na poprawki, i nie wierzyć, że to prosty zabieg, zawsze może coś się nie udać…
Też myślałam o tym zabiegu, po ciąży moje czucie zmniejszylo się o połowę 🙁 Penis mojego partnera ciągle wypada z pochwy i oboje się stresujemy z tego powodu, nie możemy juz uprawiać seksu w każdej pozycji, bo jestem za luźna i już nie czuję takiej przyjemności tylko stres.
Czy aż tak przerost przeszkadza? Powiem tak, jestem po 2 porodach, oczywiście nacięli 2 razy… zrobiłam plastykę krocza i labio przy okazji, bardziej zależało mi na plastyce – szwy się rozeszły, były kłopoty z dzieckiem i tak się zaniedbałam… po latach przeciekania przy okresie i infekcji zdecydowałam poprawić to i… już jestem po poprawce plastyki, bo nie do końca się udało. Labio też korygowali, bo wargi były w częściach. Podczas naturalnego porodu nikt nie zagwarantuje, czy nie natną, potem może się ślimaczyć. Podczas labio też może być rożnie, ale dr Serafin jest najlepszy, czekam na konsultacje do niego, bo obawiam się, że i poprawka nie udała się…
Bardzo dokucza przerost czy tylko estetyka?
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.