Cześć dziewczyny. Jestem 3 tydz po labioplastyce. Po tyg pojechałam na zdjęcie szwów. Co się okazało ranka w jednym miejscu podobno nie goiła się więc założono mi znowu szwy. Dokładnie tydz temu pojechałam na ściągnięcie szwów które znowu mi założono. Pani doktor stwierdzila że wszystko się pięknie goi i powoli mogę wracać do pełnej sprawności. Oszczędzałam się w każdej kwesti również do dnia dzisiejszego nie współżyje z partnerem. A dzis rano gdy się obudziłam poczułam delikatny dyskafort w tym miejscu. Ani to ból ani pieczenie czy też szczypanie. Pomyślałam że tak musi być. Po południu biorąc kapiel zauwazylam na jednej wardze delikatne pękniecie czy też dziurkę. Oczywiście nie w miejscu założenia szwów czy blizn które narazie są. Czytałam w internecie ale nic nie znalazłam na ten temat. Ale przestraszylam sie innymi powiklaniami wiec juz zaczynam przezywac to jeszcze bardziej. Co mam kupić lub zrobić żeby to się zagoiło. Jestem w trakcie podróży do innego Państwa bo też tam mieszkam więc raczej pójście do Pani doktor która prowadziła zabieg odpada. Napisałam jej e-maila w tej sprawie ale póki co cisza. Strasznie się denerwuję. Czy ktoś miał podobno sytuację?
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.