W 2019 miałam wykonany zabieg z użyciem nici Aptos. Jeden haczyk został wprowadzony zbyt płytko i spowodował stan zapalny. Lekarz ewakuował haczyk i podał w to miejsce steryd. Ten niestety rozpuścił tkankę i w miejscu zapalnym powstała dziura (środek policzka). Lekarz próbował wypełnić ubytek kwasem hialuronowym, ale to nie przyniosło żadnego efektu. Czy ktoś miał podobne doświadczenia? Jestem załamana swoim wyglądem. Chciałam lifting, a mam oszpeconą twarz.
Też miałam robione nici tydzień temu i bardzo tego żałuję. Jestem załamana swoim wyglądem, na twarzy mam dziury i zaciągnięcia skóry i z każdym dniem na jednym policzki coraz bardziej wyczuwalna jest nić a stan skóry wcale się nie poprawia. Osoba wykonującą zabieg zapewnia że to wszystko zniknie, a skóra się ułoży ale minął już tydzień i nic się nie poprawia i boję się że tak już mi zostanie. Chciałam poprawić wygląd a się oszpeciłam.
Dziewczyny, które piszą o powikłaniach, macie swoje prawa i możecie ubiegać się o zwrot poniesionych kosztów i odszkodowanie. Róbcie zdjęcia, zbierajcie dokumentację medyczną, idźcie do innego lekarza po opinie, zróbcie USG tkanek miękkich czułym aparatem. Mało się o tym mówi ale klienci medycyny estetycznej mają swoje prawa a kliniki wykupione polisy ubezpieczeniowe.
Proszę napisz jak potoczyła się sprawą dalej. Uzupełnienie trwałego ubytku nietrwałym kwasem hialuronowym to żart. Lekarz moim zdaniem powinien Ci przeszczepić tłuszcz w to miejsce. Sprawa brzmi poważnie, w zasadzie powinna znaleźć swój finał w sądzie jeśli lekarz nie naprawił swojego błędu
Prosze niech Pani napisze u kogo taki efekt.
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.