Dzień dobry. Jakiś czas temu udałam się na konsultację implantologiczną do lokalnego lekarza. Po tomografie dr ocenił, że kości jest mało, ale da się tam wszczepić implanty. Mam dwa ubytki po dolnej 5 i 6. Po uzyskaniu "zielonego światła" z małą obawą, ale jednak umówiłam się na zabieg wszczepienia dwóch implantów. Przy zabiegu nadal powtarzał, że mam mało kości - 3mm i implant również 3mm firmy SGS (co mnie trochę przeraziło i poczułam, jakby chciał mnie naciągnąć). Około 6 dni po zaczął się straszny, promieniujący ból, a najbardziej bolała siódemka (za implantem). Niestety po dwóch tygodniach lekarz usunął implant szóstki, bo mimo dwóch antybiotyków ból nie ustępował. Na wizycie stwierdził, że był to stan zapalny i pewnie wdały się bakterie przy zabiegu. Teraz mam odczekać 2 miesiące i przyjść na ponowne wszczepienie. Czy to dobry pomysł, jeśli kości będzie jeszcze mniej? Implantolog powiedział, że teraz na 99% się przyjmie. Boję się tego bólu i ewentualnych powikłań. Czy implanty 3mm powinny być wszczepiane przy takiej samej ilości kości? Nie wiem co robić, pomocy.
Treści publikowane na Estheticon.pl w żadnym wypadku nie mogą zastąpić konsultacji pacjenta z lekarzem. Estheticon.pl nie ponosi odpowiedzialności za produkty ani usługi oferowane przez specjalistów.